DIY i szycie kontra minimalizm. Jak nie zagracić domu?/ DIY and sewing vs minimalism. How not to clutter your house?

For English scroll down

Wszyscy znajomi i członkowie rodziny wiedzą, że mam bzika na punkcie minimalizmu i nie cierpię kupowania rzeczy, których nie potrzebuję lub posiadania wielu przedmiotów tego samego rodzaju jesli nie jest to konieczne. Mimo tego, co około 3 miesiące czuję potrzebę odgracenia przestrzeni. Czy w ogóle możliwe jest szycie i robienie projektów DIY używając różnych nici, tkanin, kartonu, farb, guzików, suwaków, posiadanie wszystkich dodatków i bycie minimalistą? Cóż, jest to pewnie nie niemożliwe, ale naprawdę stanowi wyzwanie.

Na przykład moja mama jest krawcową od około 30 lat. Kocha swoją pracę, kocha kupować ubrania i kocha ciuchy! Ma bardzo emocjonalne popdejście do wszystkiego co kupuje I później tworzy, dlatego bardzo ciężko jej się czegoś pozbyć. Oczywiście, podczas moich “terapii szokowych” kiedy wyrzucam wszystkie rzeczy na środek pracowni, przyznaje, że jest tego za dużo i wspólnie decydujemy co zrobić, powoli zmniejszając stertę. Mimo tego zawsze wydaje mi się, że nie czuje się ona w pełni komfortowo pozbywając się rzeczy.

Czy powiem teraz, że jestem perfekcyjną minimalistką jesli chodzi o szycie i DIY? Nigdy. Zawsze popieram równowagę w życiu i czuję, że robię wiele żeby mieć tylko przydatne i potrzebne rzeczy ale na pewno mam co ulepszać.

Jak możesz być minimalistką podczas szycia i robienia projektów DIY? Oto moje pomysły:

  • Nie polegaj na emocjach

Czy znasz to uczucie kiedy wchodzisz do ulubionego sklepu z materiałami albo patrzysz na nie w internecie i myślisz: “To jest piękne. Powinnam to kupić.” albo “Muszę to kupić na wypadek gdybym tego potrzebowała później.”? Staraj się unikać bycia prowadzoną przez pierwsze wrażenia i emocje. Pamiętaj też, że Twoje “później” może nigdy nie przyjść i zostaniesz z czymś, czego nie potrzebujesz albo nawet już nie lubisz. Oczywiście, jesli zakochasz się w czymś i już wiesz co z tym zrobić, to całkiem inna historia:)

  • Nie kupuj tylko dlatego, że jest okazja

Jeśli nie planujesz tego użyć w najbliższym czasie, to nie żadna okazja, a wydawanie pieniędzy na coś, co może wylądować w Twoim koszu na śmieci.

  • Nie kupuj jeśli nie masz planu

Planowanie to prawdopodobnie najlepszy sposób na zmniejszenie ilości przedmiotów przynoszonych do domu. Zanim zaczniesz czegoś szukać, pomyśl o swoich potrzebach, przygotuj projekt albo wyobraź sobie jak będzie wyglądał “produkt” końcowy. Przydatne jest też zrobienie listy potrzebnych elementów. Być może odkryjesz, że większość rzeczy masz już w domu. Będziesz też wiedzieć, które oglądane materiały czy dodatki są najlepsze do tego konkretnego projektu.

  • Bądź wierna swojemu stylowi

Czasami mam problem z tą zasadą. Jest tak wiele stylów, które lubię, ale moje mieszkanie jest nowoczesne, głównie białe,szare i czarne z jaskrawymi dodatkami. Mimo tego lubię też style romantyczny czy rustykalny. Nie przepadam za eklektyzmem więc muszę brać to pod uwagę robiąc zakupy i pozwalam sobie na kupno czegoś w innym stylu tylko kiedy szyję albo robię coś dla innych.

Macie jeszcze jakieś pomysły? Chętnie dodam je do mojej listy. Czekajcie też na następny wpis o tym, jak odgracić swój dom z szyciowych i DIY-owych rzeczy jeśli nie wyszło Wam z minimalizmem.

Dajcie znać co myślicie. Może lubicie mieć dużo rzeczy?

Enia

All my friends and family members know that I am crazy about minimalism and I hate buying things I don’t need or having multiple items of the same type if it’s not necessary. Still, about once every three months, I feel the need to declutter my space. Is it even possible to sew and make DIY projects using different threads, fabric, cardboard, paints, buttons, zippers, having all the accessories and still being a minimalist? Well, it’s probably not impossible but really challenging.

For example, my mother has been a tailor for about 30 years now. She loves her job, she loves buying fabric and she loves clothes! She has a very emotional attitude towards everything she buys and then creates; that’s why it is very difficult for her to get rid of anything. Of course, during my “shock therapies” when I throw all the things in the middle of the room, she admits that it’s too much and then we decide what to do with different items, slowly reducing the pile. Still, it always seems that she does not feel fully comfortable doing this.

Am I going to say that I’m a perfect sewing and DIY minimalist? Never. I always support balance in life and I feel I do a lot to keep only useful and necessary stuff but for sure have some areas to improve.

How can you be a minimalist while sewing and making DIY projects? Here are my ideas:

  • Don’t rely on emotions.

Do you know that feeling when you go into your favourite fabric store or look at fabrics online and think :”This is so beautiful. I should get it.” or “I need to buy it in case I need it later.”? Try to avoid being led by your first impressions and emotions. Also, remember that your “later” might never come and you will be left with something you don’t need or even don’t like anymore. Of course, if you fall in love with something and already know what to do with it, its a different story 🙂

  • Don’t buy just because it’s a bargain.

If you are not planning to use it in your nearest future, it’s not a bargain, it’s spending money on something which may potentially go into your trash can.

  • Don’t buy without having a plan.

Planning is probably the best way to reduce the amount of items brought home. Before you start looking for something, think about your needs, prepare a design or imagine how your final “product” will look like. It is also useful to make a list of necessary elements. You may find out that you already have most of the stuff at home. And you will know which beautiful fabrics or accessories you’re looking at are the best for this particular project.

  • Be faithful to your style

I sometimes have a problem with this rule. There are so many styles I like, but my flat is modern, mostly white, grey and black with some bright accessories. However, I love romantic and rustic style, too. I am not keen on ecclecticism so I need to take this into account while shopping and I only allow myself to buy something different than my style when I sew or make it for others.

Any other ideas? I’ll gladly put them on my list. Also, wait for the next post on how to declutter your house from sewing and DIY stuff if you haven’t managed to be a minimalist.

Let me know what you think. Maybe you like having a lot of things?

Enia

20 uwag do wpisu “DIY i szycie kontra minimalizm. Jak nie zagracić domu?/ DIY and sewing vs minimalism. How not to clutter your house?

  1. Kiedy dopiero uczyłam się robić na drutach, kupowałam włóczki jak szalona 😦 Bo ta ma ładny kolor, bo ta ciekawie wygląda… i tak teraz mam całą szafę zawaloną pojedynczymi motkami włóczek z którymi nie wiadomo, co zrobić :/ Pieniądze w błoto… choć ostatnio zaczęłam wymyślać projekty na parę starych włóczek, więc jest nadzieja, że się odkopię! Muszę w ogóle zrobić porządki i spisać sobie dokładnie, co mam…

    Zasady „bądź wierna swojemu stylowi” nauczyłam się niedawno i chyba to jest najważniejsze. Wiem już, z jakiego typu włóczką lubię pracować i wiem, że kupowanie innej nie ma sensu, bo jeśli będzie mi się z nią źle pracowało, to pójdzie leżeć do szafy. Choć niestety muszę się w końcu spróbować przekonać do bawełny – to będzie wyzwanie.

    Podobno od nadmiaru głowa nie boli, ale czuję, że to nie do końca prawda. 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Całkowicie się z Tobą zgadzam 🙂 nadmiar potrafi czasami przytłoczyć. A co do początków, to miałam dokładnie tak samo z materiałami i dodatkami. Kupowałam jak szalona zazwyczaj pod wpływem emocji a gdy emocje opadły, zostałam ze stertą niepotrzebnych rzeczy 😉

      Polubione przez 1 osoba

      1. Wow, thanks 🙂 Positive comments make me keep going because I still need to work on many aspects of my writing. It’s satisfying to know that there are people who appreciate it:)

        Polubienie

  2. bosasia

    Też mam taki problem. Kupuję, zbieram przyda-mi-sie rozne i w ogóle lubię mieć dużo rzeczy z których mogę coś wyczarować. Największy problem jest w tym, że lubię i robię wiele róznych robótek. Czy to szycie, szydełkowanie, lepienie, malowanie, dzierganie itd. I wszystko musze mieć na wierzchu, bo przecież zaraz będę używała.
    Chyba muszę się zastosować do Twoich wskazówek, bo dochodzi do tego, że z braku miejsca ustawiam maszynę na podłodze, da się, ale nie jest to zbyt wygodne 😀 Gdyby jeszcze się chciało to porządkować tak jak tworzyć 🙂
    W porządkowaniu najlepsze jest to, że można znaleźć coś, na co w końcu ma się pomysł. (ale przez to nie mogę nic wyrzucić i tak w kółko)
    Dzięki za wpis 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  3. Ciężko będzie coś poradzić, ponieważ mam bardzo podobnie! 🙂
    Są style, której mniej lubię i mogę z nich zrezygnować, ale nie ze wszystkimi tak się udaje.
    Dlatego też uznałam, że warto wszystko połączyć ze sobą z umiarem i smakiem 🙂
    Romantyzm w sypialni, rustykalna kuchnia, nowoczesny salon.

    Z zakupami i dodatkami mogę poradzić w ten sposób: należy zapisać sobie limit rzeczy do kupienia wraz z ich przykładową wizualizacją, gdzie zamierzam je ulokować itd. U mnie się to sprawdza, bo często dochodzę do wniosku, że dana rzecz-ozdoba jest zbędna, albo jednak nie pasuje do całości 🙂 Wtedy unikam niepotrzebnych zakupów.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Pingback: DIY i szycie kontra minimalizm- jak odgracić swój dom/ DIY and sewing vs minimalism- how to declutter your house – A jednak szycie!

Dodaj komentarz